poniedziałek, 25 kwietnia 2016

Fashion Revolution - odpowiedzialne podejście do produkcji

24.04.2016 miała miejsce ogromna tragedia - na terenie kompleksu Rana Plaza w Bangladeszu zawalił się ośmiokondygnacyjny budynek ze szwalniami, do których produkcję swoich ubrań
zlecało wiele rozpoznawalnych marek.
W wyniku katastrofy śmierć poniosło 1127 osób, a około 2500 doznało obrażeń. Okazało się, że budynek nie był przystosowany do takiego użytkowania. Wstawione tam generatory i maszyny tekstylne oraz nielegalnie dobudowane trzy piętra spowodowały tragedię.

Od tamtego czasu oczy zostały zwrócone w kierunku marek, które zlecają produkcję swoich kolekcji do takich krajów jak właśnie Bangladesz czy Kambodża celem zminimalizowania kosztów produkcji. Właśnie dlatego powstała organizacja Fashion Revolution, która nawołuje konsumentów do zadawania pytania producentom "Who made my clothes?"




Ja tego pytania się nie boję i odpowiadam z pełną odpowiedzialnością, że cała kolekcja Livia Clue szyta jest w Polsce, przez nasze krawcowe oraz, że przestrzegam praw pracowników zatrudnionych w mojej firmie.



Poznajcie skład LC (od lewej) moja mama Ula, która zajmuje się min. obsługą Klientek oraz ogarnianiem tysiąca spraw..:* i dwie z moich krawcowych: pani Krysia, która współtworzy ze mną modele LC oraz pani Basia, która niedawno dołączyła do naszego zespołu. Na zdjęciu nie ma całego składu LC, dlatego serdecznie pozdrawiam mojego tatę Zbyszka (kontrola magazynów oraz krojenie) :* ,panią Małgosię, panią Gabrysię oraz Dominikę, której miły głos znacie z telefonu :)



Zachęcam Was do zapoznania się z akcją Fashion Revolution Poland i śledzenia, którzy producenci nie wstydzą się odwrócić swoich ubrań na lewą stronę i pokazać metkę.
‪#‎whomademyclothes‬
‪#‎fashrev‬

Pozdrawiam Was serdecznie,
Liwia

1 komentarz: