piątek, 29 kwietnia 2016

Kobieca Livia Clue

Jak się domyślacie na podstawie poprzedniego posta, dzisiaj przybliżymy Wam efekty marcowej sesji poświęconej kobiecości.

Zdarzy się Wam czasem spóźnić? A może nie potraficie sobie odmówić plotek z przypadkowo spotkaną koleżanką, bez względu na to czy się śpieszycie czy nie? Nam tak :) I właśnie dlatego, że 
w marcu obchodzimy nasze święto, postanowiłyśmy spojrzeć na siebie z dystansem.



 




Nie macie  wrażenia, że im bardziej się spieszycie do wyjścia, tym szybciej ucieka czas? Wyjaśnieniem tego problemu chyba powinni zająć się naukowcy!... Jak to pięknie skomentowała jedna z naszych Klientek: "Damie wypada się spóźnić". Szczególnie dlatego, że nie robimy tego specjalnie... ;)






Pogaduchy, ploteczki... :) Mają wspólną cechę ze spóźnieniami; i w tym przypadku czas płynie szybciej. Ale jak ciężko sobie odmówić plotek kiedy jest tyle tematów do omówienia! :) Miejsce? Ono chyba nie gra większej roli. Nie ważne czy to galeria  handlowa, czy kawiarnia - ważne z kim!









Zakupy też są naszą słabością, ale przecież nie możemy być idealne :)







Potraficie sobie odmówić przejrzenia się w czymkolwiek co odbija światło i może Wam zastąpić lusterko :) My polujemy na witryny sklepowe, nasza Wiktoria upolowała telefon :)







Mamy nadzieję, że udało się Wam choć na jednym zdjęciu znaleźć siebie. Bardzo się starałyśmy, żeby pokazać Wam kobiecość z przymrużeniem oka :) Teraz uciekamy, bo jesteśmy trochę spóźnione... 

Całujemy gorąco,
Zepół LC

modelki: Paulina Koniarska, Viktoria Nitsu
fotograf: Dominika Pietrzyba

poniedziałek, 25 kwietnia 2016

Fashion Revolution - odpowiedzialne podejście do produkcji

24.04.2016 miała miejsce ogromna tragedia - na terenie kompleksu Rana Plaza w Bangladeszu zawalił się ośmiokondygnacyjny budynek ze szwalniami, do których produkcję swoich ubrań
zlecało wiele rozpoznawalnych marek.
W wyniku katastrofy śmierć poniosło 1127 osób, a około 2500 doznało obrażeń. Okazało się, że budynek nie był przystosowany do takiego użytkowania. Wstawione tam generatory i maszyny tekstylne oraz nielegalnie dobudowane trzy piętra spowodowały tragedię.

Od tamtego czasu oczy zostały zwrócone w kierunku marek, które zlecają produkcję swoich kolekcji do takich krajów jak właśnie Bangladesz czy Kambodża celem zminimalizowania kosztów produkcji. Właśnie dlatego powstała organizacja Fashion Revolution, która nawołuje konsumentów do zadawania pytania producentom "Who made my clothes?"




Ja tego pytania się nie boję i odpowiadam z pełną odpowiedzialnością, że cała kolekcja Livia Clue szyta jest w Polsce, przez nasze krawcowe oraz, że przestrzegam praw pracowników zatrudnionych w mojej firmie.



Poznajcie skład LC (od lewej) moja mama Ula, która zajmuje się min. obsługą Klientek oraz ogarnianiem tysiąca spraw..:* i dwie z moich krawcowych: pani Krysia, która współtworzy ze mną modele LC oraz pani Basia, która niedawno dołączyła do naszego zespołu. Na zdjęciu nie ma całego składu LC, dlatego serdecznie pozdrawiam mojego tatę Zbyszka (kontrola magazynów oraz krojenie) :* ,panią Małgosię, panią Gabrysię oraz Dominikę, której miły głos znacie z telefonu :)



Zachęcam Was do zapoznania się z akcją Fashion Revolution Poland i śledzenia, którzy producenci nie wstydzą się odwrócić swoich ubrań na lewą stronę i pokazać metkę.
‪#‎whomademyclothes‬
‪#‎fashrev‬

Pozdrawiam Was serdecznie,
Liwia

środa, 6 kwietnia 2016

Backstage sesji marcowej lifestylowej

Pożegnałyśmy już marzec, w którym ukłony poszły w kierunku kobiecych cech.
W tym miesiącu było trochę enigmatycznie. Było bowiem o "kobiecości". A o czym konkretnie?
Sceneria codzienności i codzienna kobieta - to jest to co chciałyśmy Wam pokazać.

Wracając do sesji... Tym razem do współpracy zaprosiłyśmy aż trzy nowe osoby: fotografkę Dominikę, wizażystkę Anię, której prace możecie również podziwiać na jej stronie oraz modelkę Wiktorię. Podczas sesji pozowała również Paulina.
Jednak nie było to nasze pierwsze spotkanie na planie sesji.


Zaczęłyśmy standardowo od makijażu




Potem szybkie przymiarki, dobór dodatków i zaczęła się akcja.




Ustawianie, wybieranie odpowiedniego światła, przestawianie, ...





Nasze modelki w sukienkach z nowej kolekcji budziły takie zainteresowanie, że niektórzy nie mogli się oprzeć, aby zrobić sobie z nimi zdjęcie :)




Domową scenerię zawdzięczamy uprzejmości Restauracji To Tu Caffe Kannan, w której oprócz wyjątkowej atmosfery i pysznego jedzenia można znaleźć ręcznie robione maskotki.




Gratis od firmy!!! -  otrzymaliśmy pysznego milkshake'a :)




Wbrew pozorom papiloty tym razem nie były narzędziem do stylizacji włosów, a rekwizytem podczas sesji :)




Ostatnie ujęcia i poprawki by chwile później usłyszeć "mamy to!"



Efekty sesji możecie podziwiać na naszym fanpage, a wszystkie zdjęcia przedstawimy Wam tutaj. Dziękujemy wszystkim za zaangażowanie i cudowną energię. Bez Was ta sesja by się nie odbyła :*


Team LC